wtorek, 22 października 2013

Pippi



Słów kilka o Pippi. Słynnej rudowłosej rozbójnicy.  Od dłuższego już czasu nasze dziecko jest pod wielkim wrażeniem tej jakże barwnej postaci. Można by rzec ,że dzień bez Pippi dniem straconym. Ta przygoda z Pippi trwa już niespełna pól roku. A wszystko zaczęło się zupełnym przypadkiem, w ramach przypomnienia sobie przygód  Pippi w wersji filmowej.  I tak obejrzałyśmy razem cały odcinek . Żeby było śmieszniej  w wersji hiszpańskiej na you tube ;))).  Nasze dziecię wówczas zamarło z wrażenia  i zjadło caly obiadek, szybciej niż zwykle;). Tak jest po dziś dzień , bez znaczenia, czy to wersja niemiecka, czy hiszpańska ważne ,że Pippi na ekranie. Każdy, prawie każdy  obiad musi być  jej w towarzystwie, to działa jak odruch Pawłowa. Miseczka z obiadkiem wystawiona na stół równa się z rzuconym w moją stronę pytaniem,  swym słodkim głosikiem: Pippiii, Pippiii?,  rzecz jasna retorycznym pytaniem .
Wszelki  protest z mojej strony to głośny lament, już w innej tonacji :/ ,, Nie mamo Pippi", ,, Kika ( tak siebie nazywa:) tu Pippi mieć, no oć mamooo! "
Co zrobić? Walczyć z tą fascynacją, zabraniać? Fakt film nie do końca na ten wiek, a główka małego czlowieka coraz to bystrzejsza i pomysly Pippi mogą się szybko urzeczywistnić.  Przyznaje,ze pomijam wszelkie ekstremum w wykonaniu Pippi ( skoki z wysokości ,jedzenie gwozdzi, itp.) .
Dużo przy tym śmiechu , cieszy ją małpka na ramieniu Pippi i towarzystwo konia w domu, a piosenka długo nie schodzi z ust ,, lala Pippi"
Jestem ciekawa na jak długo pozostanie w tej fascynacji, czy kiedyś sie to skończy? , neverending story? ,, Czy wasze dzieci przechodziły podobne ekscytacje?
Mam pomysł, by zakupić jej książki w związku z tematem , choć wiem,że ciężko będzie nam przebić w tym przypadku wizję. Póki co regularnie towarzyszymy Pippi w jej przygodach i bez wątpienia pierwszy balik będzie bez dylematu, co do kreacji;) lalala Pippi...

Nasza Pippi Pończoszanka :)


4 komentarze:

  1. Heh! U nas obiadek często przy śwince Peppie ;) Emilia zamiera na 5 min bajki, a gdy się kończy pędzi ile sił w pęcinach w świat ;) Alicja miała już różne fascynacje...trudno powiedzieć, czy któreś przetrwają. Na pocieszenie Ci powiem, że teraz Alicja kocha osła ze Shreka, więc wiesz... wolałabym zdecydowanie miłość Pippi, ale co ja tam mogę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, dużym plusem jest wchłonięty w mig obiadek:) Osioł ze Shreka powiadasz:) , a ja myślałam,ze Alicja zostanie przy Czerwonym Kapturku ;) Ważne ,że etap różowych stworów jeszcze nie pochłonął dziewczęta:)

      Usuń
    2. Czerwonego Kapturka nadal kocha, ale wiesz " ten Osioł jest taki śmieszny! " ;) I słyszę np. "Tato, ty będziesz Shrekiem , a ja Osiołem " :D

      Usuń
    3. Poczuciem humoru Osioł zdecydowanie bije na głowę Kapturka ;)

      Usuń