Jesienią wczesnym rankiem można się zaplątać w krajobraz pajęcza siecią tkany.
Szkoda tylko ,że tak rzadko wyrywam się z ciepłych pieleszy na spotkanie wschodzącego słońca:)
Pora dnia najlepsza na kontemplacje, w ciszy, która o poranku smakuje najlepiej:) podczas, gdy światło maluje magiczne obrazy.
Magia ^^
OdpowiedzUsuńZdecydowanie powinnaś częściej udawać się na podobne kontemplacje ... Efekty zapierają dech w piersiach! Ehhh...
Magia i to, tuż za oknem:)
UsuńPozdrawiam:)
Pajęczyny obłędne! Cały wrzesień szukałam właśnie takich i nie znalazłam! Cuda, powiadam, cuda! I tak pięknie je pokazałaś w tym słońcu.
OdpowiedzUsuńZjawisko typowe dla wczesnej jesieni, w przyrodzie dzieją się cuda:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cudnie:)))
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńBrak mi słów na te pajęczyny... coś niesamowitego!
OdpowiedzUsuńZachwycające!
OdpowiedzUsuńAch! Te pajęczyny są przepiękne!
OdpowiedzUsuńPrzyroda tworzy te cudne pejzaże :)
OdpowiedzUsuń