Czapki najlepiej cudze, dobrze gdy za duże. Podobnie rzecz ma się z obuwiem.
Czasami pokusimy się o prace plastyczne. Pędzel okazuje się zbędnym narzędziem, kreatywne łapki to jest to!
Tu nasze stwory z masy solnej. Miś i kociak z rodzynkowym nosem, którego po chwili K. pożarła z chochlikiem w oczach.
Ćwiczenia na macie obowiązkowe, ja tylko kibicuje ;). Jej gibkość mnie onieśmiela i wprowadza w kompleksy :)
Bez obaw to żaden karny jeż. Pora drzemki, minimalizm wrodzony ;)
Janek, w języku K. wianek i koniecznie ,,mama jęcie janek "( zdjęcie z wiankiem). Mamy już sporą kolekcję ,,jankowych" zdjęć ;) Tu z przyśpiewką o ,,Pipijance",tak sobie wymyśliła:))) Dużo tego śpiewu ostatnio i tańców z pokrętną choreografią.
Nasza psina na medal, dzielnie znosi wszelkie wyczyny małej Elwirki. W kółko tylko ,,Czika oć, Czika ić, Nie pieś to moja misia ( miska z karmą)".
Halo, może mały odpoczynek? Nic z tego, dziecina do przodu gna .
To jedna z naszych spacerowych atrakcji i głośne odliczanie stada krów:) Ostatnio K. naliczyła ich osiem pięć. Osiem pięć to pozostalość po goraczce 38,5, widocznie zapadlo jej to głęboko w podświadomość. Niepokój w matczynym glosie przy odmierzaniu pewnie to tylko spotęgował.
Po całym dniu wrażeń wieczorne czytanki . Z tapety nie schodzą ostatnio ,,Zima na ulicy Czereśniowej" i ,,Misiowa piosenka". Tę ostatnią polecamy szczególnie. Cudowne ilustracje, sama opowieść, przyjemnie jest obcować z taką lekturą.
Nasz listopad tutaj . By wspominać :)
Stwory z masy solnej rozbawiły mnie okrutnie :) Doprawdy świetne ujęcie tematu :)
OdpowiedzUsuńOgólnie Twoje komentarze do zdjęć bezbłędne ^^ Przypomniały mi one o moim sposobie podpisywania zdjęć w albumach, w czasach gdy je jeszcze wywoływałam :/ A potem nadeszły czasy cyfrówek, fe!
"Ulica Czereśniowa"-świetny wybór! To jeden z tych tytułów, które rodzic kupuje dla własnej przyjemności, prawda ... ? ;) "Misiowej piosenki" nie znamy.
Grunt to zachować poczucie humoru, by nie zwariować od szaleństw dwulatki.
UsuńZ ksiażkami dla K. jest tak,że to jeszcze mój subiektywny wybór, pod nią oczywiscie, haha ;)
Kiedyś sie to zmieni, szlifuje już ostro swoje ,,ja" ,dwulatek niepokorny:) Wszystko jak trzeba:)
Zachwycam się słowami, zdjęciami - piękne opowieść powstała - o Malutkiej Cudnej Królewnie i o rodzicielskiej wrażliwości. Czapkowe i pieskowe zdjęcia to moje najulubieńsze:)
OdpowiedzUsuńMy na Czereśniowej od tamtego roku.
Co rusz nas zaskakuje, tempo rozwoju dzieci w tym okresie jest nie do uchwycenia. Staram sie jak mogę zatrzymać w kilku slowach okruchy naszej codziennosci, w kilku kadrach. By było, co wspominać. Za Myśliwskim ,, Pamięć nie jest od pamiętania , lecz od wsominania".
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wasza codzienność baaaardzo podobna do naszej :-) Lubię to!
OdpowiedzUsuń