Tak to już z nami jest, że lubimy powracać do blogowego życia jesienną porą, a jeszcze milej gdy w kalendarzu widnieje miesiąc grudzień.
Za nami dużo zmian, przełomowych, skrajnych, także tych, ktore coś przełamują, łamią w nas samych. Czasem jest to nasze serce... Wielość uczuć, kontrastów, gdzie radość i łzy. Narodziny J.
i pożegnanie drogiej B. Trudno pisać...
Powracamy z naszym kalendarzem są w nim listy skrzata z zadaniami na kolejny dzień.
Niech czas magii dzieciecej trwa jak najdłużej. W tym roku pragnę jej jak nigdy.
.
Wracacie :)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńI to z jakim przytupem!
Ściągnęłam Cię tutaj myślami jak nic! (Chyba nie pierwszy już raz ... )
Elfy cudowne!
Kalendarz - szacun! Wyróżnia się spośród masowych wykwitów (nasz jednym z nich ;)), choć pękam z dumy, a One szaleją podobnie jak rok temu).
Niech ten magiczny czas dzieciństwa trwa! A my pławmy się w nim razem z Nimi ;)
Magicznego grudnia dla Was!
Pamiętam nie pierwszy raz;) Czarodziejko :) Miło,że ktoś o nas pamięta. Tak długi detoks równa się z tym, że przepadłeś w tym wirtualnym tłumie.
OdpowiedzUsuńKalendarz nasz pierwszy ,musiał być z wielkim łaaał :)
Pozdrawiam was serdecznie :)
Jesteście takim cudownym promykiem na blogowej mapie i tęskno nam za Wami było.
OdpowiedzUsuńI już nie jeden, a dwa elfy piękne z Twojej Krainy Czarów.
Kalendarz niezwykły.
Pozdrawiam ciepło:)
Jest mi niezmiernie miło Iluminacjo :) Twój blog jakże bliski memu sercu.
OdpowiedzUsuńUścisków moc przesyłam :)