Cudowny to był czas, czas oczkiwań na Malą K. w pięknej jesiennej scenerii.
Silne zespolenie z otaczającą przyrodą i pełne wyciszenia wyczekiwanie.
Wiele przebytych ścieżek pośrod pól i lasów.
Jesiennych zapachów i spokojnych myśli. Dużo słońca i złotawych odcieni koron drzew.
Wiem już, że czas ten tak cenny, a zgromadzone wówczas zasoby energetyczno - witalne wykorzystywane wraz z nadejściem wielkiego przełomu:)
Zasoby aktualnie na wyczerpaniu, pośrod całej krzątaniny i myślowego zabiegania.
Otulam się w koc z małą K. i wsłuchuję się w jej spokojny oddech, by potem odpłynąć w błogi sen. Łapię się każdej z takich chwil. Tylko i aż tyle. Wiem jedno, jak dobrze, że jest z Nami...
Listopadowe migawki
Dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńCzęsto trudno nam jest skupić uwagę na wszystkim, stąd czasem łapiemy się na tym, że coś umknęło. Jesień wróci, a na ten czas podziwianie jak rośnie mała dziewczynka jest bezcenne :)
Dziękuję :)To prawda chwile z dzieckiem miną bezpowrotne, dlatego warto je cenić :)
UsuńCzas z coreczka jest chwila bezcenna, bezpowrotna i teraz najwazniejsza a wiekszosc rzeczy i chwil umyka nam w zyciu i dobrze wiedziec, ze jesien mija i nie jest ta ostatnia ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziekuje za odwiedziny. M
:)
OdpowiedzUsuńbardzo nie lubię, jak zagubię adres, który miałam odwiedzić! a zagubiłam na dwa tygodnie prawie! ale znalazłam i serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszamy, jest mi bardzo miło :)
UsuńTeż pamiętam taką jesień - u mnie dwa lata temu - aż łezka się zakręciła:)
OdpowiedzUsuńCudna jesień na tych zdjęciach i cudny brzuchol:)))
OdpowiedzUsuńBrzuchol wyrywał się do światła:)
OdpowiedzUsuń