Przeglądając różne blogi można zauważyć oznaki masowego zmęczenia zimową aurą i niecierpliwego oczekiwania na wiosnę. My też wyczekujemy i łapczywie łapiemy każdy przebijający się przez warstwę chmur promyk słońca. Moje siły witalne słabną , co powoduje,że jadę już na rezerwie.
W przeciwieństwie do Małej K, która pędzi jak szalona z turbo doładowaniem. Zawsze pełna energii i uśmiechu, nie robiąc sobie nic z tego, co za oknem .Temperamentna, z kreatywnymi pomysłami typu: jak sprytnie opróżnić zmywarkę z brudnych talerzy, a kostkę do czyszczenia włożyć psom do miski itp. ;)
Czas wielkich ekscytytacji wobec tego co dokoła.Wszystkiemu towarzyszy wielki zachwyt z ciagnącym się oooo. Mamy już za sobą pierwsze próby samodzielnego posiłku, które w 80% ląduje nie tam gdzie trzeba. Nasi czworonożni przyjaciele tylko radośnie merdają ogonami, darząc wielkim uwielbieniem naszą hojną karmicielkę, a jakże;)
Zwrot ,, nie wolno "działa jak na zachętę i te błyszczące chochliki w oczach.. Bywa ekstremalnie jak i zabawnie.
Duży skok na polu werbalnym, z potoku różnych wyrzucanych dzwięków pojawiają się słowa : jajo, diek( dziadek), tata, mama,oko, iiija( czila pies), lili (śpiewać),kotik,no i nasza ulubienica kaka ( kaczka).
Naśladuje odgłosy zwierząt, chętnie wtórując naszym psim czworonogom :) Ze zwierząt zagrodowych przechodzimy na te bardziej egzotyczne nie zawsze zgodni z tatusiem K. co do ich wiarygodnej wersji dzwiękowej.Nauczyciele z nas marni.
Lubi, gdy śpiewamy solo lub w duecie, nie zawsze czysto i równo ale podoba się,jest cała w skowronkach ;)Można się łatwo podbudować;) Ulubione piosenki najlepiej po 9, 10 razy . Ostatnio Sto lat w różnych wersjach muzycznych ,a wszystko przez książkę ,, Prosiaczek i jego pierwsze urodziny" ;)))Tańczy kołysząc biodrami,z dużym zaangażowaniem i na zawołanie ( dziadkowie są bezlitośni;))
Był też pierwszy spacer w butach po trawiastym podłożu i upadków mnóstwo.
A wszystko mija tak bezpowrotnie. Dlatego jak mantrę powtarzam tu i teraz , by nie przegapić ,by być obecną świadomie na tu i teraz.
Uchwycone w kadr chwile z życia codziennego
Bazujemy na róznych materiałach dydaktycznych, kuchnia źródło wszelakich inspiracji;)
Posiłki tylko przy ciekawym magazynie, na fali są gazetki z bobasami ( sic! tylko takim sposobem spokojnie usiedzi i zje, co trzeba ). Zawsze bawią mnie te różne strategie na to, by dziecko wykonało coś na naszą prośbę.Wycelowanie we właściwą, to czasem długa droga przez mękę:), a z każdym dniem sprytu przybywa;)
Nie często zabieram się do ćwiczeń, jednak wystarczy raz i drugi, by w pozycji psa z głową... nie czuć się osamotnionym;)
A na koniec wszyscy razem prosiaczkowi śpiewamy Sto lat, sto lat ...